Czyste Światło

Lęk przed oceną innych.

Lęk przed oceną innych.
Wielu z nas paraliżuje na tyle, że boimy się działać, tak jak chcemy. Mówić to co chcemy, a czasem nawet myśleć po swojemu. Śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że w mniejszym lub większym stopniu, dotyczy/ł on każdego z Nas. Ale też mogę powiedzieć, że w dużym stopniu można się od niego uwolnić, a w miarę pracy nad sobą – praktycznie całkowicie.

Jak to zrobić?

1. Nie buduj w swojej głowie iluzorycznego świata, w którym wszyscy będą cię kochali. Wiele rozwijających się duchowo osób popełnia ten błąd. Wydaje im się, że skoro mają wpływ na wszystko, to i swój własny świat mogą zbudować cukierkowy. To się nie uda z jednego powodu. Owszem mamy wpływ na swój własny świat, ale nie mamy wpływu na innych ludzi. W dobie internetu, gdzie każdy może pisać wszystko, w większym stopniu bez ponoszenia konsekwencji, nie jesteś w stanie kontrolować wszystkiego. Zresztą nie jest Ci to do niczego potrzebne.

2. Rozwijaj swoją niewinność. Niewinność, poczucie „jestem w porządku”. Ale i przestań obwiniać innych. Niezależnie od tego, jak bardzo sobie dawałeś do tego prawo. Jak bardzo trzymałeś się poczucia niesprawiedliwości. Poczucie niesprawiedliwości, zawsze postawi Cię w roli ofiary, a więc zawsze będziesz prowokować do tego, by czuć się poszkodowany.

3. Kochaj siebie. Pamiętając, że miłość to uczucie. I nie da się go rozwinąć w głowie. Rozwijaj uczucie w sercu, kontempluj je w sobie. Niech się to stanie Twoją codzienną praktyką. Praktyką dla siebie i w sobie.

4. Uświadom sobie, że nie ma czegoś takiego jak ocena obiektywna. Każdy, kiedy ocenia, robi to przez własny pryzmat i za każdym razem ocena jest subiektywna. Pamiętasz w dzieciństwie ludzi, których oceną tak bardzo się przejąłeś? Rodzice, nauczyciele, koledzy. Przejąłeś się, bo uwierzyłeś, że skoro tak powiedzieli, to tak właśnie jest. Wtedy z tym nie dyskutowałeś. Uznałeś to za prawdę o sobie. Nie wiedziałeś, że nikt z nich nie ocieniał Cię obiektywnie. I pamiętaj też o tym, że Ty też tego nie robisz. Cokolwiek o kimś pomyślisz, powiesz. Zawsze to będzie Twoja własna subiektywna ocena.

5. Pozwalaj ludziom żyć własnym życiem, a pozwolisz również na to sobie. I przestaniesz ponosić razem z nimi konsekwencje ich urojeń. Nawet tych przeciwko Tobie. Nie przywiązuj się do swoich pretensji, nawet jeśli one wydają się słuszne. Widzisz z ludźmi jest tak, że tak naprawdę każda duchowa istota, może się w każdej chwili zmienić. Póki będziesz się trzymać swoich pretensji, nawet jeśli u kogoś zajdzie zmiana. Ty nigdy nie pozwolisz, na tą zmianę przy Tobie. I to działa również w drugą stronę. Z taką postawą, samemu sobie trudno jest dawać szansę na zmianę i na to co dobre.

6. Uświadom sobie, że taki jaki jesteś, jesteś wystarczająco dobry. To oznacza, że WYSTARCZYSZ ludziom i światu. To poczucie „jestem wystarczająco dobry”, uwolni Cię od napięcia i wysiłku. Sprawi, że zaniknie wewnętrzna presja, by ciągle udowadniać sobie i innym swoją wartość. A kiedy ona w dużej mierze zaniknie, pojawiają się ludzie, którzy z własnej woli będą Cię kochać i szanować, dla których będziesz stanowił wartość.

7. Szanuj siebie i innych. Niezależnie od wszystkiego, każdy zasługuje na szacunek, bo każdy stanowi wartość samą w sobie. Bez względu na to co robi, jaki jest, w jakim punkcie swojego życia się znajduje. Najtrudniej rozwijać wartość tym, którzy odbierają do tego prawo innym. Więc nie rób tego sobie.

8. Nie uzależniaj swojej wartości od tego, co Ci wychodzi. Kiedy ciągle będziesz ją uzależniał od swoich celów i ich realizacji. Nigdy się nie rozluźnisz. Nie dasz sobie prawa do porażek, błędów, do tego, że tak naprawdę po prostu się uczysz. Nie szukaj potwierdzenia swojej wartości w ludzkich umysłach. Szukaj jej w Bogu, tą relacje rozwijaj, bo ta ma największą wartość. I kiedy naprawdę będziesz blisko Boga, będzie Ci łatwo być blisko innych ludzi. Bo łatwo będzie Ci w nich dostrzegać Bożą Wartość.

9. Uzdrawiaj swoje nastawienie do innych ludzi. Twoje nastawienie prowokuje Cię do odczuwania konkretnych emocji. Nie poczujesz się bezpiecznie, jednocześnie podtrzymując negatywne wyobrażenia o ludziach, o kimkolwiek. Bo nie będziesz w stanie utrzymywać w sobie, takiej sprzeczności. Nie chodzi też o to, że masz wszystkich bezwzględnie kochać. Ale do wszystkich możesz mieć neutralny stosunek. Twoje uczucia należą wyłącznie do Ciebie, więc Ty masz całkowity wpływ na ich jakość.

10. I najważniejsze. Daj prawo w swojej głowie i w swoim sercu innym ludziom, by mówili i myśleli o Tobie wszystko co zechcą . Dopiero wtedy przyjdzie wolność. Wolność, której nikt nie będzie Ci w stanie odebrać. Wolność, dzięki której będziesz szedł do przodu z podniesioną głową. Wolność, która będzie emanować z Ciebie, niezależnie od tego, co inni będą myśleli. Wolność, która wesprze w Tobie wszystko, każde Twoje działanie, każdą chęć w Tobie. Kiedy naprawdę poczujesz się wolny, zobaczysz że nie ma większego znaczenia, co kto mówi i myśli o Tobie. Kiedy naprawdę poczujesz się wolny, Twoja cała Siła zostanie przy Tobie. Zostanie, bo nie będziesz już jej marnotrawił na walkę z cudzymi urojeniami, słowami, myślami, z czymkolwiek.