Czyste Światło

Harmonia w związku.

W związku mówi się najczęściej o harmonii uczuć, energii i celów. Co to znaczy?

Harmonia uczuć. Czujemy do siebie to samo, czyli oboje się kochamy, szanujemy, rozumiemy, wyrażamy otwartość i gotowość do związku. Ideą związków jest doświadczanie przepływu uczuć w sposób znacznie głębszy i bardziej nieograniczony niż z innymi ludźmi (bliskość, seksualność). A harmonijny partner jest potrzebny do tego, byśmy te uczucia podobnie rozumieli, doświadczali, wyrażali.

Harmonia energii. Harmonia wibracji osobistych, biopola. To one sprawiają, że przy kimś jest nam wręcz rozkosznie, albo nijak. Czasami błędnie interpretujemy wibracje innych, bo nam się robi „nieprzytomnie błogo”, tylko dlatego że podświadomie pamiętamy, gdy byliśmy nawaleni przy tej osobie afrodyzjakami. :). Kiedy wibracje osobiste są identyczne, zachodzi silny rezonans, mamy takie wrażenie, jakby nasze własne wibracje się podnosiły - w obecności takiej osobie i poszerzała się świadomość. I to nie jest tylko wrażenie.

Harmonia celów. Cele w związku czyli np. jeśli chcemy dzieci, to oboje. Jeśli nie chcemy – też oboje. Chodzi też o wspólne spędzanie czasu, realizacje różnych rzeczy. Tego jak widzimy relacje , czego chcemy i jak w związku doświadczać. Również ten sam system wartości – który sprawia, że wzajemnie wspieramy w sobie to, co dla nas samych ważne. W sposób naturalny i bez wysiłkowy. Kiedy ludzie mają inny system wartości, można zauważyć (zazwyczaj po latach związku), że to co wcześniej było dla nich bardzo ważne i co z łatwością realizowali z dużym rozmachem – nie ma pewnej siły. Ta siła w dużej mierze zanikła. Mimo, że wcześniej bez problemu potrafili ją w sobie odnajdować i z niej korzystać. System wartości się praktycznie nie zmienia przez całe życie. Te dominujące tendencje, z którymi przychodzimy na to życie wybieramy jeszcze przed wcieleniem (np. chce mieć dzieci albo i nie, najważniejsza jest dla mnie rodzina, kariera czy jeszcze coś innego). Chociaż wielu osobom wydaje się, że to się zmienia, to po jakimś czasie i tak okazuje się, że wracają do punktu wyjścia, bo ich uwaga i tak ciągle wraca do kierunku, z którego wyszła :).

Oprócz harmonii uczuć, energii, celów można jeszcze wyróżnić :

Zgodność cech osobistych. Każdy z nas ma wrodzone cechy, które sprawiają że jesteśmy do siebie podobni – czyli nie zróżnicowani na poziomie oświecenia. Mamy też cechy, które są wynikiem naszej linii pochodzenia. I cechy, które pomimo oświecenia, jednak różnią nas od pozostałych. To są właśnie cechy osobiste.

Harmonia serc – czyli harmonia między czakrami serc. Pomaga we wspólnym rozumieniu, doświadczaniu życia i świata przez uczucia.

Harmonia dusz – związana z naszą indywidualną wędrówką karmiczną, pochodzeniem duszy i naszymi dominującymi intencjami.

Wspólna droga życiowa i duchowa.

W harmonijnych relacjach, dzięki dużym zgodnościom w znacznej mierze odczuwa się wspólną wolną wolę. Czyli nasza wolna wola, jest zgodna z wolną wolą partnera/ki. To ułatwia codzienne doświadczenie i życie. Trochę zanika takie poczucie, że jesteś ty – ze swoimi sprawami (cele, marzenia, plany, dążenia) i partner ze swoimi. I teraz z tego musimy ułożyć coś, co nazwiemy MY, żeby wspólnie dbać o to, co stworzyliśmy i zasilać to własną energią. Tak naprawdę największą uwagę poświęca się samemu sobie, swoim celom i dążeniom, a że w większości to są też marzenia Twojego partnera/ki to poniekąd cała reszta – sama się buduje, wzajemnie wspiera i „napędza”. Nie potrzeba jakiejś dodatkowej specjalnej energii, która ma scalać i „trzymać” związek.

W związku ma być lepiej, niż samemu. To zrozumiałe, bo w innym wypadku nie byłoby sensu go tworzyć. I wcale nie chodzi o to, że ktoś nam posprząta, ugotuje, czy będzie z kim uprawiać seks. Tylko o to, że obok jest druga dusza – czyli dodatkowa świadomość i energia. A więc wszystko co dobre w nas, przy nas , wokół nas i co dla nas najważniejsze – zostanie wzmocnione i będzie miało większą siłę i skalę działania.

I najważniejsze. Harmonijny partner/ka nie gwarantuje odczuwania i doświadczania harmonii w związku!. Tak naprawdę niczego nie gwarantuje. Harmonia to zgoda. To pogodzenie się ze sobą i z Bogiem. I zgoda na to, by było mi dobrze, a nawet za dobrze – również w związku partnerskim. I by związek wzmocnił w życiu, wszystko inne.