2017-07-01 Kinga Roszczyniała
Kreacja mojego ZwiązkuWielu z was zna moją historie „przyciągania partnera”, ale wiele osób ciągle mnie o nią pyta. Postanowiłam się nią podzielić, może zainspiruje tych, którzy kreują : ).
W 2004 roku, przeprowadziłam się do Warszawy i tam podjęłam decyzję, że fajnie byłoby mieć u boku jakiegoś aniołka ; ). Wcześniej miałam tylko jeden związek, który trwał 5 lat. To był też okres gdzie zaczynałam swój rozwój, dużo pracowałam z regresingiem, afirmacjami, jeździłam na zajęcia. Na jakieś 2 tygodnie przed spotkaniem, codziennie przed snem robiłam wizualizację. Koncentrując się na swoim sercu w medytacji - wizualizowałam, że przyciągam do swojej przestrzeni podobne serce, tylko w pięknej, męskiej, oprawie Dalej robiłam moją wizualizację, pytałam też intuicji, co jeszcze oczyszczać i ciągle mi wychodziło, by robić modlitwę dot. oczyszczania moich oczekiwań wobec partnera i związku. Po kilku dniach, przyszła inspiracja z intuicji, że „ten mój”, pojawi się na warsztatach u Leszka w Katowicach, że mogę tam śmiało jechać. Po pierwszej ekscytacji, pojawiło się mnóstwo lęków, stwierdziłam, że nigdzie nie jadę i niech Bóg wymyśli inny sposób byśmy się spotkali. Nie pojechałam. Nadal robiłam wizualizację i modlitwę. Któregoś razu obudziłam się w środku nocy z silnym przeczuciem, by zrobić moją modlitwę i z pewnością, że nic więcej nie trzeba, że w ciągu 3 dni się spotkamy. Zrobiłam modlitwę i położyłam się z powrotem spać. Obudziłam się rano, spojrzałam na telefon, a tam kilkanaście sms-ów od Krzyśka, który mi opisuje, że wysłał moje zdjęcie do Magdy i Leszka, bo nie mógł sobie odpuścić i ze dostał potwierdzenie, że jesteśmy połówkami. Przypomniałam sobie, że to ten chłopak, który mi się nie spodobał, ale stwierdziłam, ze raz kozie śmierć, mogę się z nim spotkać chociaż. Zadzwoniłam i kiedy zaproponowałam spotkanie weekendowe, usłyszałam, że nie przyjedzie do mnie, bo jedzie na warsztaty do Katowic (patrz notka wyżej Zawsze mnie zastanawiało, że żadne z nas nie tworzyło wielu związków wcześniej i kiedyś sobie przypomniałam, że nasze dusze dogadały się jeszcze przed wcieleniem, że chcą być razem, żeby realizować wspólny duchowy cel. Dlatego dosyć wcześnie się poznaliśmy i w sumie od razu wtedy, gdy weszliśmy na drogę rozwoju. Kiedy już doszło do spotkania, nie mogłam uwierzyć, jak mogłam coś takiego wyczytać z fotki, którą mi wysłał. Ujrzałam wysokiego i przystojnego chłopaka, z kilkudniowym zarostem i niedbale zapiętą koszulą, spod której natychmiast dostrzegłam owłosienie A tutaj wizualizacja/modlitwa, o której pisałam w artykule Przyciąganie harmonijnego partnera-Medytacja |